Od mamy Piotrka /nie przepadam za słowem teściowa, bo zupełnie do niej pasuje ;)/ dostałam kiedyś paczuszkę z dziwnymi nasionkami, nazywającymi się chia (szałwia argentyńska). Trochę poszukiwań internetowych przełożyło się na wiedzę o ich pozytywnym znaczeniu w żywieniu - no to wcinamy!
Do przygotowania budyniowego śniadania użyłyśmy:
- puszkę mleczka kokosowego (400ml),
- pół szklanki mleka,
- 5 łyżek nasion chia,
- 2 łyżki miodu,
- 1 łyżeczkę domowego cukru waniliowego.
wszystkie składniki mieszamy dokładnie...
...po czym przelewamy do miseczek i odstawiamy najlepiej na noc do lodówki
nasionka swoimi "mocami" wpływają na zmianę konsystencji z płynnej na puddingową - gotowe śniadanie podajemy z ulubionymi owocami lub dżemem
ta da! :)